Kolejny raz jesteście świadkami mojego "pierwszego razu" ;) Otóż, tym razem zostałam poproszona o wykonanie ślubnej sesji plenerowej. Miała być sesja romantyczna, co z tego wyszło? Sami zobaczcie. Dodam tylko, że wszechobecne komary nie ułatwiały sprawy, zarówno modelom jak i fotografce ;)
W rolach głównych Ewa i Tomasz - pokąsani przez komary, ale szczęśliwi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz